Wycinek z wiadomości
Chcąc rozwiązać problem Harrisburg, spiker Izby Reprezentantów Pensylwanii Rozzi zwraca się po poradę do Pittsburgha
PITTSBURGH – Przewodniczący Izby Reprezentantów Stanu Mark Rozzi rozpoczął w środę wieczorem w Pittsburghu trasę słuchania w całym stanie wraz ze swoją Grupą Roboczą ds. Rozwoju Pensylwanii, którą nazwał próba przełamania impasu partyjnego w Izbie Reprezentantów w sprawie zasad działania.
Rozzi, D-Berks i komisja wysłuchali wypowiedzi ofiar molestowania seksualnego, obrońców praw człowieka działających na rzecz ograniczenia przemocy z użyciem broni palnej oraz mieszkańców, którzy stwierdzili, że są zmęczeni paraliżem w Harrisburg.
Sesja trwająca około 90 minut odbyła się w Tepper School of Business na Carnegie Mellon University.
W panelu uczestniczyli również republikańscy przedstawiciele: Paul Schemel z hrabstwa Franklin; Valerie Gaydos z hrabstwa Allegheny i przedstawiciel Jason Ortitay z hrabstwa Washington.
„Celem tej trasy jest wysłuchanie was, ludzi. Dekada stale rosnącej hiperpartyzancji pozostawiła Harrisburg w impasie” – powiedział Rozzi.
Dodał, że wielu jego kolegów nie miałoby nic przeciwko temu, gdyby sytuacja wyglądała tak jak przez ostatnią dekadę.
„Ale odmawiam kontynuowania tego samego i oczekiwania innych rezultatów” – powiedział Rozzi. „Zamiast tego chcę zrobić coś, co moi koledzy mogą uznać za radykalne, a mianowicie chcę usłyszeć bezpośrednio od mieszkańców Pensylwanii”.
Jako pierwsi głos zabrali przedstawiciele społeczności.
John Nagle, mieszkaniec Pittsburgha i emerytowany profesor CMU, powiedział, że jest zaniepokojony władzą, jaką grupy interesów i ich lobbyści najwyraźniej mają w Harrisburg.
„Zasady powinny wymagać, aby projekty ustaw o szerokim zasięgu były przedmiotem publicznych przesłuchań i głosowania. Oczywiście grupy interesów mogłyby nadal lobbować, ale musiałyby lobbować więcej przedstawicieli, aby wygenerować wystarczającą liczbę głosów w Zgromadzeniu Ogólnym, aby odrzucić projekt ustawy, który w przeciwnym razie miałby szerokie poparcie” — powiedział Nagle. „To uczyniłoby go odpowiednio droższym i pomogłoby wyrównać szanse dla zwolenników oddolnych i ich przedstawicieli z ławek”.
Josh Fleitman, kierownik Ceasefire PA, organizacji zajmującej się zapobieganiem przemocy z użyciem broni palnej w zachodniej Pensylwanii, powiedział panelowi, że mieszkańcy Pensylwanii są zmęczeni życiem w czasach epidemii przemocy z użyciem broni palnej.
„To coraz poważniejsza plaga, która nie ominęła żadnego zakątka naszego stanu, począwszy od samobójstw z użyciem broni palnej, które dotykają przede wszystkim obszary wiejskie Pensylwanii, aż po zabójstwa dokonywane przez lokalne społeczności, skoncentrowane w miastach takich jak Filadelfia i Pittsburgh, ale także Allentown, Erie i Lancaster” – powiedział Fleitman.
Zauważył, że w ciągu ostatnich dwóch dni w Kalifornii doszło do dwóch masowych strzelanin, podobnych do tej w Synagoga Drzewo Życia w 2018 r. w dzielnicy Squirrel Hill w Pittsburghu, w wyniku którego zginęło 11 osób.
„Nie możemy sobie dłużej pozwolić na takie życie. I prosimy was, abyście użyli swojego przywództwa, aby coś z tym zrobić” – powiedział Fleitman.
Khalif Ali, dyrektor wykonawczy organizacji walczącej o dobre rządzenie Common Cause Pennsylvania, powiedział Rozziemu, że jego organizacja jest zaniepokojona sposobem, w jaki ustawodawcy próbowali wykorzystać poprawki do konstytucji stanowej.
„Proces nowelizacji konstytucji nigdy nie miał służyć do promowania zawetowanych i odrzuconych przepisów ani do karania sądu za decyzje niekorzystne dla programu partii” – powiedział Ali.
Wskazał na Projekt ustawy Senatu nr 106, wielotorowy pakiet poprawek do konstytucji, uchwalony przez Zgromadzenie Ogólne w ubiegłym roku, która ma na celu między innymi zmianę konstytucji stanu, aby stanowiła, że w Pensylwanii nie ma konstytucyjnego prawa do aborcji.
Jak powiedział Ali, było to „świadome działanie mające na celu wykorzystanie bardzo delikatnej kwestii do promowania programu politycznego”.
„Doszliśmy do punktu, w którym niektórzy wybrani urzędnicy poświęcają znacznie więcej czasu na znajdowanie luk w systemie niż na dążenie do demokracji, która będzie działać dla wszystkich i wspólnie rozwiązywać nasze pilne problemy społeczne” – dodał.
„To, co mnie najbardziej martwi, to fakt, że niebezpiecznie zbliżamy się do normalizacji tego zachowania. Ta trasa nasłuchowa odbywa się dokładnie w odpowiednim czasie i w zależności od tego, jak wykorzystamy informacje, może ona stanowić podstawę do naprawy zepsutego Harrisburga” – kontynuował Ali.
Elizabeth Stelle, dyrektor ds. analiz politycznych w konserwatywnej fundacji Commonwealth Foundation, skrytykowała Rozziego za odroczenie sesji Izby Reprezentantów do 27 lutego w celu przeprowadzenia trasy koncertowej, która na razie obejmuje zaplanowane przystanki w Filadelfii i Wilkes-Barre.
„Pilnie potrzebne jest przywództwo i chęć pójścia naprzód już teraz” – powiedziała Stelle. „Dążenie do odbycia tej trasy słuchania zagłusza głosy mieszkańców Pensylwanii, którzy chcą, aby ich głosy zostały usłyszane w ramach sprawdzonego procesu demokratycznego rządu przedstawicielskiego. Jeśli chcesz usłyszeć, co myślą wyborcy, pozwól ich wybranym przedstawicielom głosować”.
Shaun Dougherty, prezes organizacji Survivors Network of Those Abused by Priests (SNAP), powiedział, że on i inne osoby, które przeżyły molestowanie seksualne w dzieciństwie, są zmęczone i wściekłe.
„Jesteśmy zmęczeni byciem wykorzystywanymi” – powiedział. „Dlaczego ofiary wykorzystywania seksualnego dzieci są zawsze wykorzystywane jako polityczna piłka plażowa?”
Ubolewał nad tym, co nazwał brakiem dwupartyjności w legislaturze i stwierdził, że twierdzenie Rozziego, jakoby Harrisburg było „zepsute”, jest nieprawdziwe.
„Powiedziałbym, że nie jest zepsuty. Działa dokładnie tak, jak to ustanowił ostatni ustawodawca, aby działał dla lobbystów, dla grup interesów i dla ustawodawców” – powiedział Dougherty.
Rozzi, który jest również ofiarą nadużyć, powtórzył pod koniec spotkania, że chciałby zobaczyć poprawkę, która zapewniłaby prawną ulgę ofiarom nadużyć seksualnych w dzieciństwie przejść jako samodzielny rachunek, stwierdzając, że próby powiązania ustawodawstwa z poprawką dotyczącą dowodów osobistych wyborców są „obrzydliwe” i „bezwstydne”.
„Ale nie ma nic bardziej niż to, że chcę, aby ta instytucja zaczęła działać” – powiedział Rozzi. „I będziemy kontynuować pracę, aby to osiągnąć”.
Trasa koncertowa wyruszy w piątek do Centrum Kampusu Kardynała Johna P. Foleya na Uniwersytecie St. Joseph w Filadelfii.